Długo się zastanawiałem, czy brać udział w konkursie... Mam nadzieję, że trwa on do 15 kwietnia włącznie

Jeżeli nie to cóż - trudno się mówi.
Dlaczego taki nóż przydałby mi się w terenie? Przecież mam już jeden nóż (mora 2000). Do survivalu jak znalazł

Jednak survival to jedna sprawa, a druga to bushcraft...
Uprawiam również bushcraft i staram się przy tym całkowicie dopasować wszystkie rzeczy (które posiadam przy sobie, na sobie) do czasów, gdy pierwsi traperzy odkrywali tereny położone na dzisiejszym USA. Mieli oni zrobione ubrania ze skór zwierząt, wełny... krzesiwa pierwotne, rakiety śnieżne wykonane na szybko w terenie i oczywiście noże, które były proste, naturalne bez żadnych bajerów w rękojeści, które były z drewna a nie ze sztucznych materiałów. Klinga była ze stali węglowej, a nie ze stopów różnorakich, które miały za zadanie ładnie wyglądać. Wygląd wtedy się nie liczył - liczyła się użyteczność noża. Chcę zupełnie wtopić się w piękno natury, mając rzeczy zrobione z tej natury. Moja mora nie pasuje do takiego klimatu, (gumowa rękojeść) aczkolwiek muszę się nią zadowolić. Co prawda brakuje mi kilku jeszcze innych rzeczy, żeby zupełnie wkręcić się w ten klimat, ale skoro jest okazja zdobycia noża - to czemu nie

Mora Classic No. 1 spełniła by to zadanie wyśmienicie... Gdyby była w moim posiadaniu to jedyne co bym zrobił, to dorobiłbym jej pochwę skórzaną.
Skąd mam skórę zwierzęcą? Nie poluję, ani nie jestem za polowaniem na zwierzynę, ze względu na skóry. Produkt ten posiadam ze starych ubrań, butów, które były już do wyrzucenia. Dopiero je przekształcam w pochwy, mieszki, lub inne przedmioty, które mogą się przydać.
Tak więc jeśli Zajączek byłby łaskaw podarować mi ten nóż, to byłbym bardzo wdzięczny... I w ogóle polecam innym spróbowanie bushcraftu - to naprawdę coś wspaniałego
